Zdanie bez wyrazu

About me

Jestem spod znaku przecinka. Najpierw analizuję, potem stawiam pierwsze kro(p)ki. Mam jednak skrajnie polonistyczne poglądy – od zawieszek i korytarzy w tekście dostaję alergii. Całość dopełnia ortograficzno-gramatyczny fanatyzm.

Poprawność poprawnością, ale kreatywność musi być po mojej stronie. Obracam w palcach słowa jak złoty pieniądz. Biorę je na warsztat, dokręcam śrubki, wymieniam wyświechtane części. Kombinuję, psuję, naprawiam. Zawsze udoskonalam swoje pomysły. Wyznaję bowiem kreatywizm językowy.

Mój mózg w 75% składa się z tekstów piosenek, cytatów z filmów i tytułów. Oczy i uszy mam cały czas otwarte. Czaję się jak tygrys na genialne pomysły, które leżą gdzieś nieodkryte, przepełnione błogą nieświadomością. Nie wiedzą, że za chwilę padną ofiarą brutalnego procesu. Z zimną krwią oszlifuję ich kształty, by świat ujrzał je w pełnym blasku. Perfekcja – tak mogłoby brzmieć moje drugie imię. Niestety, nijak nie da się zdrobnić...

Deadline’owy ból leczę rockową playlistą. Oddam królestwo za dobry kawałek. Lubię być na bieżąco i w temacie. Jak mawiał klasyk, jak piszę to piszę, a jak piszę to wiem.