Odpowiedź freelancera
Przestrzegam przed współpracą z Fitslo Krzysztof Domaszewski – klient nieuczciwy, zlecający rzeczy wykraczające poza pierwotne ustalenia, zmieniający warunki umowy w trakcie jej trwania, odmawiający zapłaty za dodatkowo wykonane zadania. Polecam wszystkim bardzo skrupulatne, drobiazgowe i przemyślane formułowanie warunków umowy z tą osobą, aby nie pozostać bez wypłaty za swoją pracę.
Dla Fitslo Krzysztof Domaszewski wykonywałam już wcześniej kilka zleceń – do tej pory klient zawsze był zadowolony ze współpracy i wracał do mnie z kolejnymi projektami do zrealizowania. Za każdym razem wykonywałam również dla niego bezpłatnie dodatkowe zadania, które zlecał mimo, że wykraczały one poza warunki umowy (tj. stworzenie mockupu ebooka, poprawki w pliku PDF, grafiki reklamowe do mediów społecznościowych). Tym razem jednak klient naruszył warunki umowy w rażący sposób, żądając podwojenia objętości ebooka z ustalonych 150 stron do 300 stron, jednocześnie odmawiając za to zapłaty – ocenił bowiem, że w ten sposób zmniejszył znacząco moją ilość pracy.
Poinformowałam klienta drogą mailową (z adresu e-mail zarejestrowanego w Useme), że zmiana warunków umowy i podwojenie objętości ebooka wiązać się będzie z koniecznością dopłaty i podpisania drugiej umowy. Sugestia klienta jakobym zażądała od niego dopłaty w sposób nieuczciwy, chcąc pominąć przy tym platformę Useme jest jawnym (i niejednym) jego kłamstwem.
Po przedstawieniu pierwszej wersji próbnej projektu, która była dostosowana do ściśle określonych wymagań i układu zażądanego przez klienta stwierdził on, że wycofuje się z naszych pierwotnych ustaleń i chce jednak stworzyć projekt ebooka o łącznej objętości 300 stron, zamiast ustalonych 150 stron. Chciałabym w tym miejscu zaznaczyć, że klient w ramach naszej umowy miał możliwość dokonania dwukrotnych nielimitowanych (bezpłatnych) poprawek, jednak z prawa tego zrezygnował tłumacząc, że zajęłoby to mu za dużo czasu.
Chciałam zakończyć umowę z klientem na tym etapie, jednak – ponieważ wykonałam do tego momentu połowę pracy wynikającej z naszej pierwotnej umowy – oczekiwałam wypłacenia połowy ustalonej kwoty zlecenia. Klient odmówił. Po konsultacji z Useme w tej sprawie, zdecydowałam się zatem kontynuować umowę, aby móc otrzymać wynagrodzenie. Klient został przeze mnie o tym fakcie poinformowany drogą mailową. Do końca trwania umowy nie otrzymałam od niego żadnej informacji zwrotnej dot. ewentualnych zmian czy wytycznych do poprawy przesłanego przeze mnie projektu. Klient nie podał mi nawet tytułu ebooka – musiałam więc zastosować tytuł przykładowy, aby zaprezentować czcionkę zażądaną przez klienta na okładce. Twierdzenie klienta, że tytuł pomyliłam jest zatem kolejnym jego kłamstwem.
Ze swojej strony wywiązałam się w pełni z warunków podpisanej i zaakceptowanej przez obie strony umowy. Dostarczyłam terminowo dzieło spełniające wszystkie nasze ustalenia, uwzględniając układ narzucony pierwotnie przez klienta oraz wymagania objętościowe (tj. 150 stron). Mimo to - uwzględniając fakt, że nie mogłam porozumieć się z klientem ws. ewentualnych poprawek w wyniku zerwania przez niego kontaktu – zażądałam od niego zwrotu jedynie połowy kwoty wynikającej z umowy. Dzięki precyzyjnie sformułowanym warunkom współpracy i przekazaniu do Useme pełnej korespondencji z klientem, demaskującej jego nieuczciwe intencje, udało mi się z pomocą Useme otrzymać wynagrodzenie za moją pracę.
Polecam zatem raz jeszcze wszystkim wchodzącym we współpracę z tym człowiekiem, aby bardzo skrupulatne formułować warunki umowy, które uniemożliwią mu próbę wyłudzenia zmian wykraczających poza pierwotne (i opłacone) ustalenia.