Lubecka M.

O mnie

Dzień dobry ! Nazywam się Martyna Lubecka, a język polski od zawsze był moją pasją. Nigdy nie miałam problemów z ortografią, gramatyką, czytaniem ze zrozumieniem lub z pisaniem prac. Maturę ustną na poziomie rozszerzonym zdałam na 100%, natomiast pisemną na 98%, także całkiem nieźle sobie poradziłam. W związku z tym nietrudno domyślić się, jaki kierunek studiów wybrałam. Był to oczywiście kierunek humanistyczny, a mianowicie Filologia polska ze specjalizacją kulturoznawczą w trybie dziennym na Uniwersytecie w Białymstoku. Lepiej trafić nie mogłam ! Wszystko, co kocham w jednym miejscu. Polski w szkole ? To nie nauka, dopiero na uczelni nabyłam wiele nowych, jakże przydatnych w życiu umiejętności. Szlifowałam warsztat pisarski, odbyłam praktyki w Liceum, którego jestem absolwentką, poznałam wspaniałych ludzi, z którymi przyjaźnię się do dziś, ale przede wszystkim zgłębiłam wiedzę o ojczystym języku, dzięki czemu dziś sprawnie operuję słowem. Nawiasem mówiąc, moimi ulubionymi przedmiotami na wydziale były: morfologia i słotwórstwo, stylistyka polska i kultura języka polskiego - wszystkie niezbędne pisarzowi. Z tym, że wówczas nie miałam pojęcia, że po studiach nie będę potrafiła żyć bez pisania. Tak się właśnie stało. Zajęłam się domem i dziećmi, ale wciąż czułam pustkę, czegoś mi brakowało i wiedziałam, że coś tracę. W końcu uświadomiłam sobie, że tracę wprawę w pisaniu, ponieważ nie piszę już regularnie. Postanowiłam, że do tego nie dopuszczę, bo właśnie to kocham i za tym tęsknię i zamieściłam ogłoszenie w sieci o wykonywaniu wszelkich form prac pisemnych na zamówienie. Pisałam rożne teksty, głównie na język polski, a więc utrwalałam sobie też kanon lektur, ale i to było za mało. Już nie pamiętam dokładnie w jaki sposób znalazłam w sieci zawód copywritera, ale pomyślałam sobie: "To jest to!". Prawdziwie twórcze rzemiosło z ulubionych dziedzin, w 100% autorskie, bardzo kreatywne zajęcie. I tak, powoli zamierzam opanować je do perfekcji i stać się cyfrowym nomadem, copywriterem z prawdziwego zdarzenia. Niestety w tej branży jestem raczkującym niemowlęciem i dużo nauki przede mną, ale przecież nie od razu Rzym zbudowano. Czytam dużo poradników, dyskusji na forach i blogów o tematyce z tej branży, będę pisała też artykuły na innych panelach i uczyła się od bardziej doświadczonych kolegów po fachu - zawieram takie znajomości w grupach i na funpage'ach na Facebooku. Jednym słowem - robię co mogę, ponieważ wyznaczyłam sobie konkretny cel, w dodatku bardzo rozwijający i zamierzam go osiągnąć. Mam nadzieję, że dzięki temu panelowi zdobędę nowe cenne doświadczenie i zacznę powoli stawiać pierwsze pewne już kroki w drodze ku samodzielności. Nie mogę doczekać się naszej współpracy ! Serdecznie zapraszam do kontaktu, naprawdę uwielbiam pisanie, a nie przepadam za nudą i brakiem zajęcia. Rozpisałam się, ale po prostu mnie poniosło i opowiedziałam po kolei, jak to ze mną było, co czułam kiedyś i co czuję obecnie. Jestem bardzo podekscytowana na myśl o czekającej mnie przygodzie i czuję zapał (nie słomiany) do owocnej pracy. Cieszę się, że mogłam Państwu przedstawić swoje emocje i marzenia tak prosto z serca, mam nadzieję, że będą mnie cały czas motywowały, bo na początku zawsze jest trudno, ale poddawać się nie można. Kiedy przekorny Los rzuca nam kłody pod nogi, należy zbudować sobie z nich schody, które doprowadzą nas na sam szczyt - wtedy najlepiej smakuje zwycięstwo. A przecież po zwycięstwo właśnie zmierzamy !

Z poważaniem,

Martyna Lubecka.